„To jest skandal”. Gorąco na sejmowej komisji w sprawie pieniędzy na rehabilitację dzieci

Ośrodki zajmujące się rehabilitacją dzieci walczą o lepszą wycenę procedur. Sprawą zajmuje się Sejmowa Komisja Zdrowia. Posłowie zarzucają wiceministrowi zdrowia, że przedstawia im odpowiedzi sprzed ponad roku.– Odpowiedź na dezyderat jest dla mnie skandaliczna. Nie możemy jej przyjąć. To jest zmyła – grzmi Bolesław Piecha z PiS.
Sprawa ciągnie się od dawna. We wrześniu tego roku wydawało się, że coś się zmieni. Wtedy właśnie Sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła dezyderat do minister zdrowia w sprawie lepszej wyceny rehabilitacji dla dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego.
Teraz posłowie poznali oficjalną odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na swoje pismo. Wiceszef resortu, Tomasz Maciejewski, odczytał dokument, z którego wynika, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji już zajmowała się sprawą wyceny świadczeń.
Zobacz także:Nie podjęto jednak żadnej decyzji, ponieważ agencja nie otrzymała od świadczeniodawców dokumentów, wyliczeń i sprawozdań dotyczących rosnących kosztów funkcjonowania ośrodków.
To zezłościło zarówno posłów, jak i obecną na sali stronę społeczną.
Chciałam państwu powiedzieć, że taką samą odpowiedź, słowo w słowo, otrzymaliśmy 26 kwietnia 2024 roku. Nic nie zostało zmienione – mówiła jedna z uczestniczek komisji.
Bardzo nam przykro, że firmuje pan odpowiedź, która obraża małych pacjentów, rodziców i świadczeniodawców – mówiła posłanka PiS Józefa Szczurek-Żelazko. – To jest skandal!
Podobnie uważa poseł PiS Bolesław Piecha:
Rozmawiamy pół roku i ten dialog nic nie wnosi. To nie jest tak, że te ośrodki wyrastają jak grzyby po deszczu. One znikają jak grzyby po grzybobraniu – mówił.
Domagał się wyciągnięcia konsekwencji wobec osoby, która w ministerstwie przygotowała pismo identyczne jak to przedstawione w 2024 roku. Ocenił, że wiceminister ignoruje Komisję Sejmową, skoro cytuje stary dokument.
Magdalena Kownacka, pediatra i dyrektor Ośrodka Wczesnej Interwencji w Gdyni, tłumaczyła, że rehabilitacja dzieci jest o wiele bardziej skomplikowana i kosztowna niż rehabilitacja dorosłych. Tymczasem obecne finansowanie nie pozwala pokryć nawet podstawowych kosztów.
W naszym ośrodku rehabilitanci są zatrudnieni na umowę o pracę. Dzięki temu budujemy stabilny zespół, a rodzice mają zaufanie i wiedzą, że za miesiąc spotkają tego samego terapeutę – mówiła.
Wyliczyła, że godzinowe wynagrodzenie terapeuty wynosi 77,63 zł, podczas gdy wycena tej godziny to 77,33 zł.
To nawet nie pokrywa stawki godzinowej terapeuty, a co z resztą? Rejestracja, sprzątanie, szkolenia? – pytała.
Wiceminister Maciejewski zapowiedział, że odbędzie się spotkanie przedstawicieli ośrodków rehabilitacyjnych z Agencją Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Finalnie komisja przyjęła odpowiedź resortu, ale z zastrzeżeniem, że w ciągu dwóch miesięcy dojdzie do kolejnego spotkania w tej sprawie.
Źródło: sko Aktualizacja: 06/11/2025 17:30
politykazdrowotna




